Z tyłu zeszytu, ukryte przed nauczyciela wzrokiem,
na głos nigdy nie czytane przed zmrokiem,
najskrytsze myśli, poetyckie pragnienia,
pozytywne słowa wśród bólu i cierpienia.
Tył zeszytu, spowiednikiem poetki,
słowa delikatnie jak złociste nagietki.
Świat to tylko słowo dla poety,
równocześnie wzniosłe jak wolność i zwyczajne jak rolety.
Świat jest słowem, słowem zapisanym,
jak kolor, nigdy nie opisanym.
Kolejne dzieło z matematyki, tym razem o dziwo nie o miłości :P
Bronią poety jest nie miecz, lecz jego słowo...
piątek, 26 kwietnia 2013
Blizna duszy ( Kwiecień 2013 )
Każde uczucie cię zmienia,
choć nie zawsze świat zmiany docenia.
Uczucie to rana, przekleństwo,
ból, niebezpieczeństwo.
Minie? Z pewnością.
Ustąpi przed nową codziennością,
lecz żadna maść cudowna
i żadna magia niewiarygodna,
blizn z duszy nigdy nie wymaże
i tylko czas konsekwencje pokaże.
^Czyli na wolnej matmie gimnazjaliści się nudzą :P Bo przecież po egzaminach jesteśmy taaaacy zmęczeni, że musieliśmy mieć same wolne lekcje ^^
choć nie zawsze świat zmiany docenia.
Uczucie to rana, przekleństwo,
ból, niebezpieczeństwo.
Minie? Z pewnością.
Ustąpi przed nową codziennością,
lecz żadna maść cudowna
i żadna magia niewiarygodna,
blizn z duszy nigdy nie wymaże
i tylko czas konsekwencje pokaże.
^Czyli na wolnej matmie gimnazjaliści się nudzą :P Bo przecież po egzaminach jesteśmy taaaacy zmęczeni, że musieliśmy mieć same wolne lekcje ^^
środa, 24 kwietnia 2013
Hemoglobina w krwinkach, ty w mej głowie ( Kwiecień 2013, egzaminy )
Jak myśleć? Jak żyć?
Jak w piekle szkolnym, skupioną być?
Zachowanie logiki proporcjonalnie wprost spada,
gdy ból miłości, kolejne ciasne pętle na serce zakłada.
W moim umyśle jak w przeszłości,
bitwa trwa, pełno ofiar,bólu krwi i kości.
Stajesz w szranki z Aksolotlem, takim płazem,
test, czy ty? O czym myśleć? Co wygra tym razem?
Za zamyślonym, załzawionym wzrokiem,
myślę nad kończącym się, kolejnym szkolnym rokiem.
Nie wiem czy pragnę, aby zakończenie szybciej nadeszło,
czy chcę aby uczucie moje, do ciebie w końcu do historii przeszło.
Miłość boli, prawda do szczera,
na matematyce jak serca wyglądają zera.
Jedno spojrzenie celnie i szybko chwieje równowagę,
kochanie,kochanie, przy tobie naprawdę tracę rozwagę.
I gdybyś tak choć słowo ze mną zamienił,
bardzo byś mój humor tak zmienny odmienił.
Nie milcz, lecz i na mnie nie czekaj, bo nieśmiałość mam w duszy,
milczą usta, uważnie obserwują oczy, uważnie detali nasłuchują uszy.
Jak w piekle szkolnym, skupioną być?
Zachowanie logiki proporcjonalnie wprost spada,
gdy ból miłości, kolejne ciasne pętle na serce zakłada.
W moim umyśle jak w przeszłości,
bitwa trwa, pełno ofiar,bólu krwi i kości.
Stajesz w szranki z Aksolotlem, takim płazem,
test, czy ty? O czym myśleć? Co wygra tym razem?
Za zamyślonym, załzawionym wzrokiem,
myślę nad kończącym się, kolejnym szkolnym rokiem.
Nie wiem czy pragnę, aby zakończenie szybciej nadeszło,
czy chcę aby uczucie moje, do ciebie w końcu do historii przeszło.
Miłość boli, prawda do szczera,
na matematyce jak serca wyglądają zera.
Jedno spojrzenie celnie i szybko chwieje równowagę,
kochanie,kochanie, przy tobie naprawdę tracę rozwagę.
I gdybyś tak choć słowo ze mną zamienił,
bardzo byś mój humor tak zmienny odmienił.
Nie milcz, lecz i na mnie nie czekaj, bo nieśmiałość mam w duszy,
milczą usta, uważnie obserwują oczy, uważnie detali nasłuchują uszy.
wtorek, 16 kwietnia 2013
W czarów krainie ( kwiecień 2013 )
Alicja wylądowała w krainie czarów,
matkę polkę przykuto do garów,
Hades w świecie pełnym mieszka kości,
a mnie wrzucono, do studni miłości.
To kraj całkiem inny od rzeczywistego,
to dawka czegoś niemoralnego.
Kręcę się, gubię drogę,
jednocześnie i radość czuję i trwogę.
Miłość jest wielka, to wiem z pewnością,
w końcu jest ona, moją codziennością.
Mimo przesądów, nie jest ona rajem,
nie wiele ma wspólnego, ze spokojnym gajem.
Jednakże sporo też od piekła odbiega,
gdzieś pośrodku, między nimi się zbiega.
Miłość to miłość, kraina mała pośród krain głównych,
zaludniona wsypa, pośród wysp bezludnych,
My dla miłości, nie ona dla nas istnieje,
niczym halny z głów czapki zrywa, bo bardzo mocno wieje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)