Dla Anioła~
Chwila ludzkie
odlicza istnienie,
martwa wskazówka wygrywa
requiem.
W świetle skąpany
wojownik Jasności,
mruży oczęta ospale.
Ranek, li wieczór
nastał złośliwy?
Minuta narodzin,
sekunda agonii,
strata, nadzieja,
rozpacz, wołanie
i jeden Anioł w
zastępach diabelskich.
Skrzydła rozkłada,
pióra rozdaje,
otacza opieką,
otuchą.
Zamykasz oczy, nie
widzisz Jasności,
tej co życia trzyma
koniuszek.
Śpisz, cudu czekasz,
marzysz…
Anioł gasi światło
zduszając ziewanie,
śnij, śpij, on będzie
tu gdy wstaniesz.