Wybacz, że Cię ranię.
Wybacz.
Nie jestem idealna,
łamię swoje, Twoje zasady.
Hej! Nie obrażaj się!
Jesteś ze mną zawsze,
raz skłamałam,
a Ty chcesz iść?
Chcesz zostawić mnie samą?
Przecież Cię słucham.
No... przeważnie.
Czasem zbytnio szlachetnie mówisz,
a każdy człowiek,
musi być odrobinę samolubny.
No co?
Znowu twierdzisz,
że przekroczyłam limit?
Zawsze tak mówisz.
Ej! Sumienie Ty moje kochane,
wiesz, że i tak wyjdzie na Twoje.
Wybacz.
Poprawię się.
A przynajmniej się postaram.
Obiecuję.
Nie obrażaj się.
Przepraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz