Jeszcze tylko moment
dzieli nas od nocy...
Jeszcze tylko chwila
aktualnej daty.
Jeszcze tylko minuty dziś...
jeszcze sekundy i jutro.
Zamykam oczy,
szukając straconych chwil.
Chwil których nie ma,
które już przepadły.
Znów analizuję
cały dzień miniony,
od nowa,
jakbym mogła przeżyć go jeszcze raz.
Powoli unoszę powieki,
bo dzień jeszcze się nie skończył.
Muszę wyprasować ubrania,
nakarmić psa,
sprawdzać o której mam tramwaj,
wyszczotkować włosy.
Gdy skończę,
zgaszę światło,
położę się na łóżku
i poczekam na sen.
Sen który najwidoczniej przyjść nie chce,
nie chce, lub nie może.
Miejsca mu nie ustępuje,
analiza dnia co minął.
O śnie,
śnie co wieńczysz dzień,
co łagodnie prowadzisz
z dzisiaj w jutro,
z wczoraj w dziś,
przyjdź.
Nie pozwól mi,
tkliwie spoglądać na minione błędy.
Nie pozwól mi,
nie pozwól zatracić się w historii...
***
Mam wrażenie, że piszę coraz gorzej ;____________________________;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz