Białej róży płatki, pokrywają się szkarłatem,
miłość uwieńczona, tym jednym, krwawym kwiatem.
On kochał, ona kochała,
na jego grób, swą krew wylała.
Nie mogli żyć razem, nie mogli osobno,
świata po za sobą, nie widzieli podobno.
Na balu życia, tańczyć im zakazano,
osobne drogi im już wybrano,
lecz jeszcze w sercach nadzieja się tliła,
gdy dla miłości ostatnia godzina wybiła.
Nie pozwolono im żyć ze sobą,
więc krwawy kwiat, ich losu stał się ozdobą.
Wspólną mogiłę dzielą zakochani,
sobie na wieczność, we śnie oddani.
Biała róża, teraz szkarłatem pokryta,
na ich grobie, każdej nocy zakwita.
Hmmm... Mogę zaporzyczyć połowę tego wiersza do bloga o Ad?
OdpowiedzUsuńHai, pozwalam :P
Usuń