Monotonia ( Wrzesień 2012 )
Kolejny dzień dobiegł końca,
księżyc wschodzi, nie widać już słońca.
Po raz kolejny myślę, że jutro lepiej będzie,
ta myśl towarzyszy mi wszędzie.
Niestety, złudna nadzieja moja,
me życie, to jedna wielka Troja.
Wciąż oblężenie prowadzą nieprzyjaciele,
fałszywi ludzie, udawani pocieszyciele.
Wszystko dookoła sztuczne, wymuszone,
niczym róże na oknie, zwiędłe, wysuszone.
Monotonia dnia przytłacza mą duszę,
gdy po raz kolejny, przez miejską przedzieram się głuszę.
Pragnę coś zmienić, lecz nie potrafię,
nie wiem, czy do celu swego trafię.
Świat jest przeciwko, tak mi się zdaje,
chyba tylko, płacz mi pozostaje…
Czekam na lepsze jutro, lecz czy nadejdzie?
Czy może nadzieja, już całkiem… odejdzie?
To mój ulubiony <3
OdpowiedzUsuń